Kategorie
Bez kategorii

Myśli

„Doświadczaj tego, że Jesteś zamiast o tym myśleć”

Nitya

Bałagan w głowie, który nie ma końca. Liny, które krępują nas i nie pozwalają uwolnić się od przeszłości. Siła, która bez przerwy pcha nas w to, co by było, gdyby… Oceniamy wszystko dookoła, ludzi, wydarzenia, plany, pomysły, opinie innych. Analizujemy każdy swój krok, każdego napotkanego człowieka. Wszystko budzi skojarzenia. Reagujemy na wiadomości z kraju i ze świata, jesteśmy bombardowani fake newsami. Z innej strony reklamy, billboardy, promocje, konsumpcjonizm, „Kup to!”, ” Musisz to mieć!”, ” Jesteś tego warta!”. Kłótnie polityczne, debaty, granie na emocjach. Niekończący się podział na „my” i „oni”. Kto ma rację? Kto tym razem wygra? Dlaczego właśnie tamci? Dodajmy do tego teorie spiskowe – studnia bez dna. Tutaj możliwości są niewyczerpywalne. Wymyślić i połączyć można wszystko, tylko poświęć temu swój czas.

Czy da się to jakoś zatrzymać? Ten nieubłagany pęd myśli? Moim zdaniem nie. Tak samo, jak nie da się zatrzymać świata. Ta machina pędzi i końca wyścigu nie widać. Ale jest coś, co możemy zrobić. Wysiąść na najbliższym przystanku.

Uwierzysz mi, kiedy powiem, że to proste? To jest bardzo proste! Wystarczy przestać reagować na myśli. Zauważać je i puszczać wolno. Niech płyną jak napisy końcowe filmu. Niech płyną obok nas.

Mózg będzie walczył, będzie się wściekał i ciągle domagał się Twojej uwagi, miejsca w Twojej świadomości. Nie musisz tego robić. Jesteśmy wolni od myśli. Możesz po nie sięgać, kiedy tylko chcesz, one nie znikną. Nie jesteś niewolnikiem.

Umysł tak działa, że procesuje bez przerwy jakieś dane. Nie jesteś mózgiem. Jesteś czymś znacznie więcej. Jesteś świadomością, w której myśli mogą się wydarzyć, w której możesz je zauważyć. Możesz im ulegać i płynąć z prądem. Możesz też cofnąć się o krok, nabrać dystansu i obserwować wszystko ze spokojem. W każdej chwili możesz wejść w to myślowe szaleństwo. W każdej chwili możesz z niego wyjść. Masz wybór. Jesteśmy wolni.

Piękne, prawda? A jakże szalone dla tych, którzy codziennie zmagają się z natłokiem myśli. To ten natłok jest szalony. Nie musisz brać w nim udziału. Usiądź, wyprostuj plecy, spowolnij oddech. Niech organizm wie, że to czas odpoczynku. Myśl o tym, by brać głęboki wdech, potem skup się na powolnym wydechu. Znowu wdech i wydech. Myśli dobijają się do Ciebie, mózg staje w poprzek. Zaczyna się walka o Twoją atencję. Głęboki wdech, powolny wydech. Coś Ci się przypomniało. Przecież ktoś dzwonił, trzeba oddzwonić. Zaległy rachunek do opłacenia. Na jutro tyle do zrobienia! Tymczasem jeszcze głębszy wdech i powolny wydech. Spróbuj niczego nie oceniać.

Po co tracić na to czas? Kiedy człowiek jest wypoczęty, może więcej osiągnąć, wzrasta produktywność. Pamiętamy o tym, że trzeba spać. Dużo mówi się o sposobach na zdrowy sen, lepsze wysypianie się, etc. Byliśmy tego uczeni od dziecka. Mniej lub bardziej, ale umiemy dbać o ciało. Nie pamiętamy jednak o tym, by dbać też o nasze głowy, umysły, psychikę, ducha. A wystarczy choćby 5 minut dziennie. Kilka chwil wyłącznie na głęboki wdech i powolny wydech. Nabierasz dystansu. Czyścisz umysł. Głęboki wdech, powolny wydech. Myśli nie panują nad Tobą. To Ty wybierasz, na czym chcesz się skupić, czym teraz należy się zająć. Głęboki wdech, powolny wydech. Jesteśmy wolni.